Co chwilę zmagamy się z nowymi obostrzeniami w krajach europejskich wywołanymi nowymi falami wirusa COVID-19 – mówi Wiktor Paśnik, pracownik firmy Anielski Orszak zajmującej się międzynarodowym transportem zmarłych. Nasza praca polega na świadczeniu usług transportu zmarłych z zagranicy. Codziennie jeden z naszych współpracowników oddelegowany jest do sprawdzania „nowości” ze świata z którymi musimy zmagać się aby zgodnie z prawem wjechać/wyjechać z danego kraju oraz odebrać zmarłego.

Największy problem pojawia się jednak gdy na karcie zgonu wypisanej przez lekarza istnieje zapis o tym, że zmarły chorował na COVID-19. Nie jest określone prawnie czy zmarły na wirusa COVID-19 może zostać przetransportowany (z zachowaniem odpowiednich środków ostrożności) do Polski czy też ciało osoby zmarłej musi zostać spopielone wcześniej na terenie kraju w którym nastąpił zgon. Występują sytuacje gdzie jak w Wielkiej Brytanii wirus ten nie jest uważany za zaraźliwy pośmiertnie i nie ma przeciwwskazań do transportu jednak strona Polska nie wyda już pozwolenia na transport zwłok ze względu na negatywną opinię Stacji Sanitarno Epidemiologicznych.

Bardzo ubolewamy nad faktem, że między tymi wszystkimi przepychankami i zawirowaniami znajduje się pogrążona w żałobie rodzina w imieniu której wręcz walczymy o możliwie szybkie i bezproblemowe przeprowadzenie procesu repatriacji – tłumaczy.

Transport zwłok z Niemiec – obostrzenia związane z nową falą COVID-19

W przypadku transportu zwłok z Niemiec niezmiennie jest możliwość odbioru ciała bez większych utrudnień. Problemem są jednak restrykcje przy pozyskaniu niezbędnych dokumentów i pozwoleń po stronie Niemieckiej. Niestety większość instytucji pracuje zdalnie i aby transport zwłok z Niemiec odbył się szybko i bezproblemowo trzeba należycie przygotować się do przeprowadzenia usługi.

W naszej opinii usługi międzynarodowego transportu zmarłych powinny być uprzywilejowane ze względu na swój oczywisty charakter i interes Państwa w którym nastąpił zgon jak również dbając o interes rodziny której pomagamy. Niestety często spotykamy się z sytuacją gdzie jak np. w Wielkiej Brytanii w związku z wejściem w życie Brexitu nie ujęto nas w nowych przepisach i urzędnicy musieli odbyć 2 godzinną naradę z przełożonymi oraz naszym biurem aby uzyskać możliwość wjazdu na teren UK.